Kilka tygodni później
Ostatnie tygodnie dla Bartosza i Meli zleciały bardzo szybko. Niczym się obejrzeli oboje byli już na zgrupowaniu reprezentacji w Warszawie tuz przed wyjazdowym meczem z Kazachstanem. Melania bez wahania przyjęła nową propozycję od prezesa Bońka aby dalej być fotografem kadry. Oboje cieszyli się, że nie będą musieli się rozstawać za każdym razem kiedy Bartek będzie na kadrze. Oboje zapomnieli o tym tym wieczorze i trzymali się jak najdalej Bena. Wszystko układało się po ich myśli. Tomek Iwan bardzo ucieszył się, że jego córka jest szczęśliwa z Kapustką i szczerze im pogratulował tym samym rozwiewając obawy piłkarza. Wszyscy na zgrupowani zgodnie stwierdzili, że od początku było wiadomo, że Mela i Bartek prędzej czy później skończą razem.
Zaraz po powrocie do Anglii mimo nalegań ze strony pomocnika Lester Melania na razie nie zdecydowała się na stałe przenieść do niego. Nie chciała niczego przyspieszać ale oboje w końcu zdecydowali, że przynajmniej do czasu rozpoczęcia roku akademickiego córka Iwana zostanie w Laicester.
Tego dnia spacerowali ulicami trzymając się za ręce i rozmawiając o ich przyszłości, której nie wyobrażali sobie inaczej niż razem. Usiedli na jednej z ławek w parku zajadając się goframi.
- Ubrudziłaś się - powiedział Kapustka kiedy skończyli śmiejąc się.
- Gdzie - zapytała dziewczyna próbując wytrzeć chusteczką buzię.
- Tutaj - odpowiedział wpijając się w jej usta. Mela cicho się zaśmiała nie odrywając od piłkarz i odwzajemniła pocałunek, dopiero kiedy poczuła krople deszczu na nosie oderwali się od siebie cicho śmiejąc - lepiej chodźmy bo do domu spory kawałek a zapowiada się niezła ulewa - pomocnik spojrzał w niebo.
- Jeszcze chwilę - teraz to dziewczyna wpiła się w jego usta, nie potrafili się od siebie oderwać ale kiedy z nieba rzeczywiście lunął deszcz Bartek od razu chwycił brunetkę za rękę i biegiem ruszyli do mieszkania. Trochę to trwało bo nim znaleźli się w środku oboje byli zupełnie mokrzy.
- Mówiłem - Bartek nie mógł wytrzymać ze śmiechu ściągając z siebie całkowicie mokre ubrania a Melania zrobiła to samo i od razu pobiegła wstawić wodę na herbatę. Dopiero teraz poczuła, że nie był to najlepszy pomysł zostać dłużej w parku. Dziewczyna ubrała na siebie szlafrok i ciepłe skarpetki po czym od razu wskoczyła pod gruby koc siadając na kanapie w salonie gdzie o chwili pojawił się także piłkarz z dwoma kubkami gorącej cieczy - coś czuję, że nie wyjdzie Ci to na dobre - przytulił ją do siebie czując, że Mala trzęsie się z zimna. Leżeli w ciszy oglądając jakiś program telewizyjny, który akurat leciał. Dopiero po dłuższej chwili piłkarz zorientował się, że jego dziewczyna zasnęła. Wziął ją na ręce i postanowił zanieść do sypialni. Położył dziewczynę na łóżku i pocałował w czubek głowy.
- Zostań - szepnęła kiedy ten chciał opuścić pokój - będzie mi cieplej - dodał na co Kapusta się zaśmiał i położył obok dziewczyny przytulając ją do siebie.
Następnego dnia rano Mela obudziła się z silnym bólem głowy i wysoką gorączką. Po cichu wyswobodziła się z ramion piłkarza i udała się do łazienki. Widząc swoje odbicie w lustrze wiedziała, ze najbliższe kilka dni spędzi w łóżku, wyglądała tragicznie, przemyła twarz wodą i ruszyła do kuchni w celu znalezienie jakiś lekarstw na przeziębienie. Niestety jak się chwilę potem okazało nie było kompletnie niczego co mogłoby jej pomóc. A ona czuła się coraz gorzej. Usiadła przy stole pijąc herbatę z cytryną i miodem kiedy dołączył do niej chłopak.
- Nie wyglądasz najlepiej - powiedział od razu i dotknął dłonią jej czoło - masz gorączkę, idź do łóżka się połóż a ja już jadę po coś do apteki - zarządził.
Melania od razu podniosła się z krzesła i to był błąd bo od razu zakręciło jej się w głowie i gdyby nie obecność Bartosza obok zapewne zderzyłaby się z zimną podłogą.
- Boże, Mela ty jesteś cała rozpalona - mówił nosiąc brunetkę do sypialni.
Oczywiście mimo nalegań dziewczyny Kapustka prawie siłą zawiózł ją do lekarza. Przez kolejnych kilka dni Melania praktycznie nie wychodziła z łóżka. Nie miała siły kompletnie na nic, ta grypa całkowicie ją pokonała. Piłkarz każdą wolną chwilę spędzał w domu aby brunetka nie czuła się samotna. Nie chciał wyjść nawet z kumplami aby ta nie musiała siedzieć sama co i tak było nieuniknione kiedy pomocnik wychodził na trening.
Leżała w sypialni oglądając telewizję kiedy usłyszała dzwonek do drzwi. Niechętnie podniosła się z łóżka i zakładając na siebie szlafrok ruszyła aby otworzyć. Za drzwiami zobaczyła wysoką ciemnowłosą dziewczynę. Nie musiała jej wcześniej widzieć ale była pewna, że to była dziewczyna Kapustki...
Jak myślicie czy była dziewczyna Bartosza namiesza? Na kolejny zapraszam w sobotę!
Pozdrawiam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz